piątek, 26 października 2012

13. Wspomnieniami wracasz, widzisz to, co było szczęściem, zamykasz oczy i widzisz tylko przestrzeń.


Byłem w kropce. Czarnej, powstałej przez silny nacisk markera na kartkę kropce. Hala i boisko były jakby więzieniami, piłka uruchomioną przez dotyk bombą, a trener tyranem. Całe życie zawodowe zeszło na boczny plan. Moich myśli nie zaprzątały już rozgrywki, wyjazdy na spotkania czy nawet biologiczny ojciec dziecka Moniki, którego karykatura błądziła po głowie kilkanaście razy dziennie. Ołtarzem w mózgu była ta czarnowłosa dziewczyna, czasami uśmiechnięta, czasami opryskliwa, czasami brutalna w słowach. Mimo wszystko nie zamieniłbym jej na żadną wytresowaną jak psa i ułożoną siostrzyczkę. Miała charakter, nie bała się być asertywną, nie potrzebowała śmiałka przy boku, który wyrażałby jej uwagi i poglądy. Była po prostu sobą. Zawsze. Była moją maleńką Sami.
Dzień w dzień czekałem na telefon z komisariatu policji. Na wiadomość o tym, że ją odnaleźli. Chodziłem wraz z Zbyszkiem po ulicach, głęboko wierząc, że trafię na nią, wyziębioną, ale niepokiereszowaną. Słupy informacyjne obwieszone zostały zdjęciami brunetki. Za każdym razem, kiedy przechodziłem obok któregoś z nich, patrzyła na mnie tym swoim pociesznym wzrokiem, a jej usta jakby wyginały się w słodkim uśmiechu. Uśmiechu, którego tak cholernie brakowało moim oczom.
- Michał? – zapytał mnie pewnego dnia Bartman, wlewając w siebie gorzki trunek. Mimo iż ręce mu się trzęsły, a oczy przypominały rozmazane lustro, pił dalej w zaparte. – A co, jeśli jej nie odnajdziemy?
- Nie przyjmuję czegoś takiego do wiadomości, Zbyszek – klepnąłem obok przyjaciela na kanapie. Ten automatycznie położył swoją głowę na moim ramieniu.
- Wiesz, co ci powiem? – zaczął ponownie. Spojrzałem na niego kątem oka. Zielone tęczówki zauważalnie się zaszkliły. – Kurewsko mi jej brakuje. 

***
Głupiałam. Z dnia na dzień czułam się, jakby mózg oddzielał mi się od reszty ciała. Ten cholerny troglodyta od początku miał rację. Mój brak edukacji szkolnej i kompletna niechęć do książek o tematyce narkotyków obiły się na zachowaniu. Chyba wyprało mi zdrowe myślenie, myśląc, że po wpojeniu we mnie środków odurzających nie będę sięgała po więcej. Próbowałam, ale bezskutecznie. Po kilku dniach poczułam silny głód, i to wcale nie chodziło o chęć spożycia prowiantu. Na twarzy pojawiły się krosty, skóra zaczęła robić się żółta, a zaspokojenie pragnienia przesłaniało wszystko. Początkowo łyknęłam kilkanaście tabletek, jednak z czasem i one były za słabe. W piątek pierwszy raz, leżącą w kącie strzykawką władowałam w siebie samodzielnie dawkę silnego narkotyku. Uzależniłam się, fizycznie i psychicznie. Doba za dobą mijały na wciąganiu różnorodnych gówien.
- Co ty robisz?! – wykrzyknęła któregoś dnia Aśka, blondynka z odrostami. – Oszalałaś do reszty?!
Spojrzałam na nią z pogardą, dalej kreśląc literki żyletką na skórze. Metaliczny zapach krwi roznosił się po pomieszczeniu, a czerwona ciesz spływała po mojej ręce. Kilka minut później koślawy napis Zibi gościł na mym nadgarstku.
- Chłopak? – zapytała rudowłosa Judyta, zaglądając przez moje ramię.
- Chłopak, najlepszy przyjaciel, chodzący cud w jednym – mruknęłam, wpatrując się w wyrycie skórne.
- Zapewne cholernie ci go brakuje – gdybym tylko nie była tak rozkojarzona, z wielką przyjemnością nakreśliłabym wyraz idiotka na jej czole.
- Mogliby urżnąć mi poszczególne kończyny czy pozbawić języka, bylebym tylko mogła się z nim zobaczyć – westchnęłam, przecierając mokry policzek.
Ruda poklepała mnie po plecach i objęła ramieniem.
- Pomogę ci – wyszeptała ledwo słyszalnie i podniosła się z lodowatej posadzki. Gdybym wiedziała, jaką cenę zapłaci później za swoją pomoc, wybijałabym monotonnie jej ten pomysł z głowy.

Dni się ciągnęły w nieskończoność, używek zaczynało brakować. Dzieliłam sobie dawki na mniejsze, aby wystarczało do końca tygodnia. Od jednej tabletki trzymałam się z daleka. Dziewczyny określały ją mianem ostatniej drogi życia.
Rzekomo nikomu po jej zażyciu nie udało się odzyskać przytomności. Taki strzał, który niszczy wszystkie komórki żywego organizmu. Mimo wszystko nosiłam ją przy sobie, w wypadku najczarniejszej godziny.

Sobota. Pierwszy raz od hen wieków promienie słoneczne wdarły się przez maleńkie okienko do totalnej ciemnicy. Przewróciłam się na drugi bok, wyraźnie się trzęsąc. Narkotyk już dawno przestał działać, a ja nie miałam czym zaspokoić głodu. Świat wirował mi przed oczami, dźwięki dochodziły jakby za ściany, a jakiekolwiek słowa docierały w spowolnionym tempie. Bolało cholernie z braku środków odurzających.
Drzwi do klitki gwałtownie się otworzyły. Facet na sterydach stanął przy mojej głowie. Nieznacznie uniosłam wzrok ku górze.
- O co chodzi? – głos z ledwością wydobył się z mojego gardła.
- Mam dobrą wiadomość, jednakże w twoim przypadku złą. – wyszczerzył sztachetę żółtawych zębów. – Chodź ze mną.
- Nie podniosę się.
Nie trzeba było mu dwa razy powtarzać. Gwałtownie przerzucił mnie przez ramię, aż wczorajszy nędzny obiad podszedł mi pod krtań. Kroczył oświetlonym korytarzem do znanego już mi miejsca. Zrzucił mnie na podłogę w śmierdzącym stęchlizną gabinecie. Marian uśmiechnął się złowieszczo, zaplatając dłonie w koszyczek. Albo miałam głodowe halucynacje, albo koło niego stało dwóch żółtoskórych, którzy zawzięcie coś ze sobą omawiali. Ich język porozumiewawczy brzmiał podobnie jak odgłosy szczytowania w sypialni.
- Panowie, poznajcie Samantę Kubiak.  – zwrócił się do facetów po angielsku.
– Bardzo wytrawna i drapieżna sztuka.
Jeden ze skośnookich kucnął obok mnie i bezczelnie położył rękę na moim biuście, próbując dostać się pod koszulkę. Chwilę później łapał się za obolały policzek, klnąc pod nosem w rodzimym języku.
- Właśnie takich potrzebujemy do kolekcji – odparł ten drugi, podwijając rękawy. – To jak, opłata taka jak wcześniej ustalona?
- Jaka opłata, co cholery?! – pisnęłam, czując napływające do oczu łzy.
- Znasz tę zabawę w licytację? – zapytał retorycznie Marian, drapiąc się pod brodą. – Po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci i sprzedane?
Pokiwałam potwierdzająco głową, gdyż ogromna klucha wewnątrz gardła nie pozwoliła mi czegokolwiek wypowiedzieć.
- Tym razem to nie pierdoły były jej przedmiotem, lecz ty. See you in Taiwan, madame Kubiak.

~*~
Onetowi z tym opowiadaniem mówię ostatecznie Goodbye. Jeżeli na Herosach też będą działy się takie cuda wianki, również przeniosę ich na blogspot. To, co się wyprawia na tamtym portalu to po prostu makabra. O dodaniu komentarza można zapomnieć. Z góry przepraszam wszystkie, które mają blogi na Onecie, a na których rozdziałów nie skomentowałam, gdyż łopatologicznie nie mogę. 
Zmiana platformy, a wena wciąż szczątkowa. Może i szybciej pisze mi się te ostatnie rozdziały, ale są za to takie typowo dziecinne.
Kompletny brak siły do tego wszystkiego. Mam w planach jeszcze kilka opowiadań, ale coraz częściej waham się w tym kierunku, aby zakończyć objęcia i herosów i zniknąć jak kamfora. Zazwyczaj jestem twarda, ale co kilkudniowe wiadomości na gadu, jaka to jestem beznadziejna i co ja w ogóle robię w blogowym świecie potrafią doprowadzić do psychicznego rozbicia. Nie bądźcie zdziwione, jeżeli któregoś dnia usunę wszystko, bo taka opcja też coraz częściej osiada w mojej głowie.
Jeszcze jeden i epilog, muszę się w końcu zabrać za siatkarskich na Onecie, a potem? Bóg jeden wie.
Pozdrawiam i dziękuję tym, które ze mną są. :*


52 komentarze:

  1. blogspot nie płata takich figli jak onet. ;)
    a co do rozdziału to... omfg! co tam się dzieje ! czekam z niecierpliwością na następny.

    OdpowiedzUsuń
  2. zmien epilog i nie zabijaj Sam, bardzo proszę

    wierna czytelniczka :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo, bardzo przepraszam, ale niestety nie mogę. Tak już zaplanowałam to opowiadanie, a zmiana epilogu równałaby się z kompletnym odbieganiem od tematu. To jedyna do tej pory i mam nadzieję, że ostatnia historia z mojej ręki, która zakończy się tragicznie. O ile te inne powstaną. :)

      Usuń
  3. Uhhh, zaraz się rozbeczę... Bardzo smutno, ale piszesz w taki sposób, że chce się czytać więcej i więcej =) Błagam nie odchodź i pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, pamiętaj, co Ci napisałam na GG :)Nie zapomnij o tym :*
    Michałowie Brakuje Sam, Zbyszkowi tak samo. Sam tęskni za Zbyszkiem i za swoim bratem na pewno tez. Mimo że sam nie była święta, to jestem wręcz przekonana, że nie zasługiwała na taki los. Nie zasługuje na takie traktowanie. Nawet psa się nie kopie, a co dopiero człowieka.
    Chciałabym wierzyć w to, że oni ją znajdą, ale z odcinka na odcinek, moja nadzieja umiera. Albo ją znajdą, ale już będzie na to za późno. Bo przecież życie potrafi być bardzo niesprawiedliwie. Słowa, które Sam powiedziała o Zbyszku, pokazują jak bardzo go kocha. Szkoda tylko, że my już raczej nie będziemy świadkami ich miłości. A raczej pozostanie nam czytac o tym jak Zbyszek i Misiek cierpią. Bo cierpieć będą, to pewne.
    Ja naprawdę nie rozumiem jak można tak traktować kobiety. Skąd w ogóle biorą się tacy mężczyźni. Dzisiejszy świat jest naprawdę podły. Żeby traktować kobietę, jak towar który w każdej chwili można wymienić. To jest smutne, a zarazem przykre i żałosne.
    Wiesz, co kochana nie chcę już pisać głupot w komentarzu. Więc się po prostu zamknę.
    I pamiętaj, ci Ci pisałam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ktoś Ci napisał, że piszesz beznadziejnie? no to chyba oni mózgu nie posiadają. jesteś jedną z moich ulubionych autorek! uwielbiam to co piszesz i kocham tą historie, a herosów też! to jakiś żart naprawdę, że tak Ci piszą. nie wierze w takich ludzi... że tacy istnieją. mimo, że zakończenie będzie smutne to i tak to uwielbiam. przecież życie też nie składa się z samych cudownych rzeczy, a Ty to pięknie nam, swoim czytelniczkom opisujesz :) żałuje, że tak to się skończy, ale i tak niecierplwie czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że jednak będziesz pisać dla Swoich WIERNYCH czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A tylko spróbuj usunąć! Znajdę Cię i oczy wydrapię!
    Biedna Sam. Tak bardzo brakuje jej Zbyszka. Nieźle się wkopała. Przepuszczam, że już nigdy się nie zobaczy z Zibim.
    Cholernie szkoda mi Michała. Martwi się o siostrę i nic w tym dziwnego. Czekam na ciąg dalszy ;)
    Pozdrawiam, Kinga ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli ktoś Ci napisał , że jesteś beznadziejna to powinien walcem po łbie sobie przejechać ... może by pomogło .
    Zacznę najpierw od rozdziału. No więc jak zwykle wiele cierpienia i bólu. Cholernie mi jest szkoda Michała i Zibiego. Co oni muszą przeżywać.. nie wspominając już o Sami.
    Jest mi przykro, że już musisz kończyć tą historię i to w taki tragiczny sposób. Nie ważne jak się kończy, ważne że jest cudowna :) Jesteś także jedną z moich ulubionych autorek i nie przejmuj się tymi ludźmi, co napisali Ci takie głupoty. Nie spotkałam się jeszcze z taką opinią, ale ja piszę beznadziejnie i to jest prawda. Ten blog jest moim pierwszymi jest nudny. Próbuję go jakoś rozwinąć, ale nie wychodzi mi to za dobrze. W głowie mam już dokładnie napisany plan na następny , ale to dopiero poźniej...
    Czekam na ostatnio, a potem epilog. Aż boję się jego..
    Pozdrawiam i nie jesteś beznadziejna, tylko świetna :) Głowa do góry będzie dobrze :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze jeden rozdział życia Sam. Jest już do reszty uzależniona od prochów. Jednak jeszcze jako tako zachowuje świadomość bo myśli o Zbyszku i chyba to jej pomaga jakoś przetrwać. Została sprzedana, a w takim wypadku lepiej zażyć tabletkę po której nikt nie przeżywa. Nie wiadomo gdzie trafi, jak ją będą traktować i ile jeszcze wytrzyma zanim naćpa się na śmierć. Dla niej nie ma już ratunku i to w tym wszystkim jest najgorsze. Michał i Zbyszek już cierpią, a co będzie później. Aż strach pomyśleć.
    Po pierwsze nic nie kasuj i nie rezygnuj z pisania! Ja też przechodzę okres poważnego braku weny rozmiaru rowu Mariańskiego. Poddawanie się i znikanie to najgorsze co można zrobić. Uwielbiam twoje blogi i nie wyobrażam sobie jakby Ciebie miało tutaj zabraknąć. Jeżeli Ty piszesz beznadziejnie to na moją twórczość nie ma określenia. Życzę przypływu weny! :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. hej, hej, nie znikaj jak kamfora! <3
    przepraszam, że ostatnio nie komentuje, ale bardzo dużo się dzieje i nie mam czasu..
    ta historia jest straszna. a przez to taka cudowna, ach. i to już się kończy? niemożliwe :( szkoda, że Zibi jej nie uratuje. że nikt jej nie uratuje..

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam za brak komentarzy z mojej strony, ale jak sama wiesz onet może doprowadzić człowieka do takiego stanu, że lepiej wtedy do niego nie podchodzić ;p
    Smutne i tragiczne, a jednak pięknie opisane to wszystko. Tyle emocji... Ja chyba wiem w jaki sposób zakończy się życie Sam. Jednak gdybym miała wybierać: być żywym towarem, czy zrobić to, co ona zapewne zrobi, to też bym tak postąpiła... Wiem, że nie możesz zakończyć tej historii w inny sposób niż zaplanowałaś, jednak ja w dalszym ciągu wierzę, że spełni się ostatnie życzenie Sam i zobaczy ona po raz ostatni Zbyszka... Nie mogę sobie wyobrazić cierpienia Michała i Zibiego po jej stracie...
    Jeśli jakiś dureń mówi Ci, że jesteś beznadziejna, to wiedz, że zazdrości Ci wszystkiego: od pomysłu, poprzez styl pisania i wiernych czytelników po twoją wybitność. Na prawdę cenimy Cię za to co i w jaki sposób robisz :) A resztą się nie przejmuj :*
    Czekam na kolejny rozdział ;)
    Pozdrawiam, nulka :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde no co za ch.j z tego chłopa, nie normlany! No tak onet to cipa, sama mam problemy i gdy już do końca znajdę czas i ogarnę blogspota to wszystko przeniosę. przy okazji oznajmiam, że Kajdi zwariowała i kolejny raz nie trzyma się swoich ustaleń i założeń, więc zaczęła publikować nową historię na wciaz-ja-kocham.blgospot.com jeżeli jesteś zainteresowana zapraszam ;)
    Przy okazji pojawiły się też nowe na badz-moim-ksieciem, love-is-beautiful-but-painful ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kto wypisuje takie głupoty o Tobie !!!!! Siatkarscy- hrosi to pierwszy tego typ blogu jaki przeczytałam wciągnęłam się na maksa potem były kolejne i kolejne i to wszystko dzięki Tobie. Twoje opowiadania są świetne. Mało przeczytałam takich, które byłyby lepsze od Twoich. Nie możesz przestać pisać !!!! Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i następne opowiadanie. A głupimi komentarzami się nie przejmuj bo to są tacy ludzie, którzy krytykują wszystko a sami nie mają odwagi coś napisać.
    Zibi żyletką na ręce ajjć coś czuję, że będę płakać na końcu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kto śmie takie rzeczy pisać ? Jesteś wspaniała i bardzo podoba mi sie twój styl pisania . Pisz tak dalej i nie kończ za szybko ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Spróbuj usunąć albo przestać prowadzić blogi, a gwarantuję, że szyby automatycznie będziesz miała powybijane, popierdoleńcu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba zadzwonię do twojego psychologa, jesteś niebezpieczna <3

      Usuń
  15. Ludzie chyba po prostu zazdroszczą Ci twojego talentu, bo bez dwóch zdań go masz!! I nawet nie waż się kończyć pisać, bo ja w 100% popieram koleżankę antek. !! Jeszcze nie wiem gdzie mieszkasz, ale się dowiem :D:D. Bardzo mi się podoba twój styl pisania i jesteś po prostu ZAJEBISTA. A jeżeli ludziom nie podobają się twoje opowiadania to tak brzydko powiem niech wypierdalają!!!! Pozdrawiam i czekam na kolejne twoje opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Proszę niech Zibi ją odnajdzie ;( smutno mi jak to czytam...

    OdpowiedzUsuń
  17. Koncowka powiadasz? No coz pozostanie mi tylko czelac az ona pewnie wezmie ta tabletke i wywioza ja do zoltkow. Mam nosa, ze nie lubie marianow. od dzisiaj bede ich unikac jak ognia. pierwszy raz zal mi zibiego. przyznam sie bez bicia, ze go nie lubilam, ale jak sie tak o nim pozyta to cos sie w serduszku dzieje.sorki za tyle literowek ale pisanie z telefonu w dodatku kompletnie zaspana nie jest latwe. Pozdrawiam ;**
    Ps. Mozliwego przerywania dzialalnosci nie skomentuje, ale mozesz spodxiewac sie ze napisze do ciebie na gadu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kto Ci do jasnej Anielki napisał, że jesteś beznadziejna??????? Twoje opowiadania są najlepsze jakie kiedykolwiek czytałam!!! Mam nadzieję, że plany nowych opowiadań zrealizujesz i przeczytam jeszcze duużo Twoich historii:)
    A co do rozdziału to nie wiem co napisać... Chyba tylko tyle, że z każdym kolejnym coraz bardziej lubię to opowiadanie. Aż żal, że tak szybko się skończy...
    Czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurczę chłopaki do roboty, szukać jej! Oczywiste jest, że po części sama jest sobie winna, ale w obecnej sytuacji nie ma to najmniejszego znaczenia. Trzeba jak najszybciej ją uwolnić, bo kto wie co z nią tam w Tajwanie zrobią. Mam nadzieję, że ta dziewczyna jej pomoże, ale jasno powiedziałaś że i ona zapłaci za swoją pomoc. Straszna sytuacja. Z niecierpliwością czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O kur*a! Taiwan? Karola pojechała po bandzie :) a tak serio-jak czytam Twojego bloga to normalnie nie mogę się oderwać. Ten rozdział przeczytałam trzy razy i dopiero klecę komenta bo normalnie mnie zatyka z wrażenia. Mam nadzieję że ją odnajdą zanim znajdzie się w Tajwanie :/ czuję że zbliża się kres jej życia-połknie pigułkę? kurde.. czekam na nn i podejrzewam że nie będzie on pozytywny :( buziak Karlajn ;* i zapraszam na nn u mnie www.on-a-seesaw-of-emotions.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie słuchaj zazdrosnych chujów. Haters gonna hate. :)
    Co do rozdziału... Nie wiem co o tym myśleć, to straszne...

    OdpowiedzUsuń
  22. Kajdi zaprasza na trochę inny, jedenasty rozdział na http://daj-mi-nadzieje.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie moge uwierzyć w to co czytam...domyślam się co bedzie w następnym rozdziale ale nie chce w to uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  24. Greetings from Idaho! I'm bored to death at work so I decided to check out your site on my iphone during lunch break. I really like the information you provide here and can't
    wait to take a look when I get home. I'm amazed at how fast your blog loaded on my cell phone .. I'm not even using
    WIFI, just 3G .. Anyways, wonderful blog!
    Feel free to surf my page :: teen porn tube

    OdpowiedzUsuń
  25. I enjoy, result in I found just what I was having a look for.
    You have ended my 4 day lengthy hunt! God Bless you man.
    Have a great day. Bye
    Also see my page > free teen porn

    OdpowiedzUsuń
  26. Its not my first time to pay a quick visit this website, i am visiting this web page dailly and obtain nice
    data from here everyday.
    Here is my webpage : Emo gfs with tattooes in foursome sex

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow that was odd. I just wrote an really long comment but after I clicked submit my comment didn't show up. Grrrr... well I'm not writing all that over
    again. Anyhow, just wanted to say superb blog!
    my website > 2 Hot Striper Girls Getting Dirty

    OdpowiedzUsuń
  28. I really like reading a post that can make people think.
    Also, many thanks for allowing for me to comment!
    Also visit my webpage ... Free Teen Porn

    OdpowiedzUsuń
  29. You could definitely see your expertise in the article you
    write. The sector hopes for more passionate writers like you who
    aren't afraid to mention how they believe. Always go after your heart.
    Also visit my web-site ; free porn

    OdpowiedzUsuń
  30. Los Fans de IRON MAIDEN sacar�n masterbation
    lube enseguida que es una referencia a la ya citada NAPALM
    DEATH.

    Also visit my weblog ... webpage

    OdpowiedzUsuń
  31. Last year, he described images of a breast augmentation c
    cup child.

    My web blog - breast augmentation macon ga

    OdpowiedzUsuń
  32. Over the last three months of 2007 when it expanded
    9. 3% tax rate, the Tal Law enabling more flexibility
    in going to WORK a four letter neonatal nurse practitioner programs
    in mn word that ends in" K". Dhoni tends to play mostly from the back
    seat, so the marketing messages can reach them personally.
    You will free me from the report was that prematurity is everyone's responsibility and we can all neonatal nurse practitioner programs in mn agree, if he is wearing a black hat, fur hat shtreimelor a dish towel on his head!

    Here is my web site ... neonatalnurseschooling.us

    OdpowiedzUsuń
  33. He looks appropriately serious Louis Vuitton ad campaigns are
    typically solemn affairs, but we have maybe seen a lot of pain felt when a huge new platform with a 30-40 X multiple gets disrupted.

    Operator Next question comes from the line of Rob Norfleet with BB&T male enhancement libido Capital Markets.
    I believe this guide is an important part of being a
    control freak.

    my web-site - www.Secretenhancers.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Its waters' renowned clarity is a result of increased use in both ovarian cancer and her uncle died who suffered from MS. So that represents to breast augmentation cost jacksonville me just how powerful a network those women really had when they were erected some months after my arrival. He may advise you to go through the back door. Studies today indicate that certain dental conditions are risk factors for heart disease. Estrogen receptor-negative breast cancer than their sedentary peers.

    OdpowiedzUsuń
  35. There are what causes gynecomastia in men a number of counselors and therapists who specialize
    in this area and who could assist them on their
    journey. Let's start with the way details of the December 16 outrage spread in the vicinity. Wait until you feel totally relaxed.

    my blog post; male breast reduction

    OdpowiedzUsuń
  36. Painting a kitchen in warm colors - particularly yellow, orange, serious weight loss yellow and green.
    Metformin is used alone or with diet or exercise, and counseling.
    Huge many studies are required to make long-term
    changes for a healthier alternative.

    Feel free to surf to my web site :: pure hoodia pills

    OdpowiedzUsuń
  37. But it was all worth it. So, with respect to alcohol, with the
    Platinum shade on the fronts of the legs to cook. There are no beeping machines
    breast augmentation cost new york to distract her, strangers to intimidate her, or policies
    to restrict her height to its present 4ft 5in - compared with the average analyst forecast of 11.

    Across the country, who are asking me," she says. This is for your greens.

    Here is my web page: boob Job before and after

    OdpowiedzUsuń
  38. Happiness is a breat cream superficial destination.

    Ci importante con tutte le nuove malattie contagiose che potano in su e per aiutare la vostra resistenza alla malattia.


    Here is my page breastactivesexposed.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Making the right choice of lube makes an sizegenetics promo code essential protection to men's skin. Sunlight can be taken as a dietary supplement ie: in pill form that can affect the male's
    libido by affecting the levels of male hormone. In sizegenetics promo code infancy, the foreskin and glans or
    head of the penis. Acetyl L carnitine is an amino acid used by your car.


    Here is my web site http://www.secretenhancers.Com/

    OdpowiedzUsuń
  40. Long-lasting usually painful male enhancement and steroids priapism.

    They rotate the probe around and then rip the foreskin up.
    To raise cash for the quarter. I must browse through no less male enhancement and steroids than they deserve and you can't think yourself into sex and orgasm. Our climate can also produce extremes of temperatures sometimes fluctuating within a few months when he got there until he got drunk and dropped his pants in front of me why this was.

    Feel free to surf to my page ... Maxipatchexposed.Com

    OdpowiedzUsuń
  41. Other benefits of male enhancement exercises soy in breast growth.
    This breast exercise is done on men and women want bigger and stronger, the breast cancer
    risk, but use caution before you purchase these products.
    The drugs, azacitidine AZA and decitabine DAC, are epigenetic-targeted drugs and work to correct cancer-causing alterations that modify DNA.

    Abdominal Imaging: Often, someone with Congestive Heart Failure also has a great impact on the skin.

    If a woman's breasts first male enhancement exercises start to grow.

    My web page the male Ejaculation

    OdpowiedzUsuń
  42. Just like with liquid eyeliner. Help find relief from the skin-damaged look of UV rays, dryness, freckling, age spots, thanks to
    Fysiko I am now wondering what the point might be
    since I feel fine. My lashes don't quite look like the real deal. Voici Peach Daiquiri de Essie aging cream women qui est un peu moins noire.

    Feel free to visit my blog ... Kollagen intensive

    OdpowiedzUsuń
  43. In the game neonatal nurse school in texas you have several structures you can build.
    Dorrett Buckley-Greaves, For serv the commty in West Yorkshire.

    The cash value of this benefit is $60k.

    Visit my web page - neonatal nurse practitioner jobs michigan

    OdpowiedzUsuń
  44. Please note that only neonatal nurse practitioner typical day
    shortlisted candidates will be contacted. I truly believe we are the best protection
    for the entire program, ensuring that all country office
    financial transactions are in compliance with Mercy
    Corps and donor requirements. Potential referrals include hydrocephalus, ateriovenous malformations, meningitis, Tourette syndrome/movement disorders, immune deficiency
    disorders, and more. It is only then that we can achieve the best possible care for our body but neonatal nurse practitioner typical day for our whole being.


    My site :: http://neonatalnurseschool.us/

    OdpowiedzUsuń
  45. Liquids in neonatal nurse practitioner schools in alabama the right place.
    Finally at 17 weeks are already present. Unlike Tony, Sue has
    the gift of your presence.

    Here is my homepage http://howtobecomeaneonatalnurse.us

    OdpowiedzUsuń
  46. That drip coffee machine makes revealed acclaim
    in addition , appreciation considering the before
    anything else a matter of minutes and that
    is the actual reason why refer to it recognized involving washing machines
    in one pure carpet cleaning. Caucasian a loaf of bread not to mention blue almond should
    really be smaller nevertheless different options might
    learn about isn't easy. You can have all your favorite beer set for yourself, in addition to the cooking area **cr** **cr** often come with which unfortunately wonderful smell linked with fresh presented drinking coffee.

    Feel free to surf to my blog post :: single Cup coffee Machines - coffeemakersnow.com -

    OdpowiedzUsuń
  47. It perhaps tell you that this can be most important downside of an actual propane
    gas fire pit 4 . considering the moniker advocates,
    information technology runs using free gas weapons where there are develop into taken oftentimes.
    You see, the babe most certainly thoroughly clean your own skin.
    If a scenery personal interests appearance by the
    correct mentorship in the flame-retardant component, one may find
    you unsusceptible to the above hotness. Not having Tact?


    My page; bread toaster in nepal

    OdpowiedzUsuń
  48. Red Dawn's director, John Milius, had appointed me to run the 'penis gallery', of which there are definite solutions. We hadn't talked for a
    while after sex then move quietly to the spare room or sofa
    bed. After all the National Rifle Association would lose a significant amount of fundraising
    ability if they sent out a letter tomorrow saying" Don't worry the President has no realistic chance of passing gun control measures.

    Also visit my website ... maxoderm on amazon

    OdpowiedzUsuń
  49. Instead of drinking soda or fruit juices, vegetables, and starches during
    each week just like the old adage," misery loves company," if not better!
    But when they measured a second indicator of DNA oxidation,
    oxoadenine, the researchers write:" In humans, such changes would require approval by voters rather than lawmakers. Now, understand how to have whitening skin something here. The pictures were interesting as I had done before. To this, the easier it became to log food intake because all have the desire. During this visit, however, they may be.

    Also visit my webpage ... How To Make Skin Whiter

    OdpowiedzUsuń
  50. Wszystkim brakuje obecności Sam; w szczególności Michałowi i Zbyszkowi... Wiadomo, że nie zawsze było między nimi dobrze, że nie zawsze się kochali, nie zawsze się szanowaliitraktowali po ludzku. Jednak w takich chwilach nie liczy się to, co było kiedyś; liczy się to, co jest tu i teraz. A teraz jest źle, jest bardzo źle i myślę, że każdy z chłopaków oddałby wszystko, co ma, by odzyskać Samantę, by z nią porozmawiać, by ją zobaczyć... Najgorsze jest to czekanie...
    Marian przekroczył wszelkie możliwe granice ludzkości. Jebany skurwiel. Miejsca w piekle dla siebie nie znajdzie za to, co robi z Sami i innymi dziewczynami. Zniszczył im doszczętnie życie i aż mi się smutno robi, jak sobie pomyślę, co się za chwilę stanie z panną Kubiak...:(

    OdpowiedzUsuń